Zaznacz stronę

Rozważania

 

Aby otrzymać punkty trzeba się najpierw zalogować a następnie otworzyć rozważania.

 

„Józefie, synu Dawida, nie bój się” (Mt 1, 20)

19.10.2021 | 2 Komentarze

Św. Józef – mężczyzna w emocjach czujny na Boży głos. Patron idących za Słowem pomimo obaw. Opiekun tych, którzy od lęku chcą przejść do wiary i pewności decyzji.

Jesteśmy pełni emocji. One są jak oddech. Obecne od pierwszych chwil życia. Pomagają i przeszkadzają zarazem. Są płomieniem i niepokojem. Popychają i hamują. Są dekoracją wnętrza. Czasem bałaganem. Nie jego podstawą! Pomagają słyszeć i zagłuszają. Boże ścieżki są ponad nie! Można czuć lęk i iść za Słowem. A można go nie czuć i zostać w miejscu…

„Nie sami z siebie zdolni jesteśmy cokolwiek pomyśleć, ale ta nasza zdolność jest od Boga” (2 Kor 3, 5).

„Nie bój się Józefie, synu Dawida” (Mt 1, 20). Józef idzie za Słowem nie dlatego, że nie ma obaw. Idzie nie dlatego, że wszystko rozumie. Idzie, bo wie kim jest. Jest SYNEM! To słyszy we śnie…

Ucieka do Egiptu. Nie sam. Udaje się tam, skąd chciałoby się uciec. Do przeszłości, nie zawsze kolorowej, do ran, grzechu, ciemności. Nie sam. Z Jezusem! Obok jest także Miriam. Józef ma Ich przy sercu. A Oni chronią jego drogę.

„Nie lękaj się” – codzienny szept Boga, codzienna pobudka, dźwięk porannego Bożego budzika – „Nie lękaj się”. Budzisz się, słyszysz… I wstajesz! Jak Józef.

Pierwsze biblijne – „nie bój się”. Pierwsza Księga. Słyszy je Abram, przed ogłoszeniem woli Bożej. „O Panie, dlaczego chcesz mi coś dawać?”. To nie czas – myśli. I słyszy: „Popatrz na firmament nieba i policz gwiazdy” (Rdz 15, 5).

Taka będzie jego radość. Niepoliczalna. I „Abram uwierzył Panu” (Rdz 15, 6).

Ostatnie biblijne – „nie lękaj się”. W ostatniej Księdze. Klamra Bożego pokoju!

„On położył na mnie prawą rękę, mówiąc: Przestań się lękać”(Ap 1, 17).

A pomiędzy? W pozostałych 71 Księgach ponad trzysta razy! Na każdy życia poranek! Na każde nowe zadanie!

ZADANIE: Zastanów się, co jest Twoim Egiptem, miejscem Twojego trudu, niedoli, uciemiężenia, gdzie czujesz lęk, strach, może bezsilność. Stań przed Bogiem w prawdzie, opowiedz Mu o tym. Jeśli trzeba, głośno wołaj. On chce Cię zaprowadzić do Ziemi Obiecanej. 

Podziel się tym co Ciebie poruszyło w rozważaniu dodając komentarz!

2 komentarze

  1. Michał Pytlos

    W dzisiejszym rozważaniu poruszyło mnie zdanie, że emocje są obecne w moim życiu od samego początku, osobiście w moim życiu temat emocji jest tematem trudnym i wiem że muszę wykonać sporą pracę w tym temacie oraz porusza mnie zdanie, że Józef idzie za Słowem, mimo obaw które posiada, idzie bo wie kim jest, tutaj Bóg poruszył kolejny temat jakże ważny w moim życiu temat mojej tożsamosci jako syna i jako mężczyzny i w tym temacie podobnie jak w temacie emocji czeka mnie spora praca.

  2. Bartek Bobran

    Gdy stanąłem na ściance wspinaczkowej na wysokości 2 metrów, to nogi mi się trzęsły i ręce pociły. Odczuwałem lęk. Ten lęk jakoś zachęcił mnie aby z nim się zmagać. Ciekawa była ta chęć zmagania się, ćwiczenia się w takiej sytuacji. Udało się trochę ten lęk oswoić, obyć się z wysokością, jednak lęk nie zniknął mimo kilku lat wspinania. Towarzyszy mi, ale da się z nim wytrzymać. Niewątpliwie mam lęk wysokości. Myślę, że ten lęk jest także w innych przestrzeniach mojego życia a tu objawił się aby zwrócić na siebie uwagę. Zauważam lęk w bardzo wielu sytuacjach, boję się także moich reakcji na ludzi, ich zachowania. Często odczuwam bezsilność gdy coś na mnie wpływa, wywołuje nieprzyjemne uczucia a ja nie mogę z tym nic zrobić, tak mi się przynajmniej wydaje. Nie pomagają mi też ludzkie słowa „nie bój się” lub „tego nie trzeba się bać”- bo zaprzeczają mojemu uczuciu, zabraniają mi czuć to co czuję. Myślę, że tylko Bóg może mówić abym przestał się lękać. Mówić: Odwagi! Mężczyzna może dodać innemu mężczyźnie odwagi.